wtorek, 2 maja 2017

Lody Willisch - icetruck

Od ponad tygodnia możemy kosztować lodowe smaki z nowej lodziarni Willisch. Czyli z  nowego lodowego punktu na mapie Koszalina.

Mocna promocja przed otwarciem, zanęciła prawdziwych lodomaniaków. Teraz, kiedy w Koszalinie można zjeść prawdziwie smaczne i ciekawe lody naturalne, poprzeczka dla nowych miejsc poszła w górę, pozostawiając w tyle lody ze sklepowych czy dyskontowych chłodziarek. Przed nami kolejny lodowy sezon. Jak rozłożą się lodowe karty tego lata? Pewnie krótce się przekonamy.
Willisch to można już rzecz, sieciówka, która swój początek miała  ponad30 lat temu w Wągrowcu. Później jej kolejne punkty swobodnie rozlokowały się po północno – zachodniej części Polski. W końcu na mapie Willischa znalazł się także Koszalin

Szkoda, że zamiast stacjonarnego punktu, nasze miasto ma tylko icetrucka’a czyli duży wóz, z którego sprzedawane są lody bezpośrednio.  Przed miętowym icetruckiem – kilka miętowych leżaków, jeszcze pora nie sprzyja wylegiwaniu, otoczenie chyba też nie napawa romantyzmem i chilloutem, gdyż  lodowy wóz zaparkował przy Biedronce, pomiędzy blokami i dwoma żwirowymi kumulującymi kurz parkingami.

Miętowy wóz kusi smakami bazującymi na latach osiemdziesiątych. Retro mango, czy śmietanka z lat 80-tych, czy czekolada deserowa. Jest też i współczesność : sernik z pomarańczą czy milky-way. 1 kulka lodowa do 4 zł, czyli drożej od pozostałej konkurencji serwującej podobne lody.
Na pierwszy raz otrzymujemy kartonik lojalnościowy na zbieranie punktów. Po 10 zebranych kolejny gratis. Wybieramy po dwa smaki : sorbet bananowy i śmietankę z lat osiemdziesiątych  oraz sorbet truskawkowy i milky-way. Lody podawane są do wyboru w wafelku bądź kubeczku. Wszystkie wybrane przez nas smaki smakują rewelacyjnie. Śmietanka naprawdę retro, smak idealny dla tych, którzy nie przepadają za niejednoznacznie skompilowanymi smakami, a do tej pory „śmietankowy” wydawał im się bazowym smakiem, to mogą ten właśnie lodowy pomysł Willischa polubić od pierwszego liźnięcia. Sorbet banan – aksamitny mięsisty smak . Sorbet truskawkowy, smakował, jak truskawki z kubeczka, jaki zajadało się całe moje pokolenie, kiedy to w lodziarniach były tylko trzy smaki ( śmietanowy, czekoladowy i truskawkowy – od święta pistacjowy – nazwa tylko od koloru, bo nie od smaku broń Boże). Milky Way – coś słodszego i współczesnego.  Lody naturalne, to hasło z którym nie ma co dyskutować, bo to coś w stylu zaglądania komuś pod spódnice. Przyjmijmy, że są naturalne. W końcu warzywa i owoce w Lidlu też są są naturalne i z rozkoszą je kupujemy.  Niemniej jednak lody warte spróbowania i gdyby nie otoczenie, byłoby naprawdę dobrze, bo jak miejsca na leżakach brak, to nie pozostaje nic innego jak oddalić się z miejsca zdarzenia.





Idźcie, próbujcie, dzielcie się wrażeniami.

Do zobaczenia na trasie kulinarnych ścieżek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz