Jeszcze ponad tydzień temu śnieg, a już teraz mamy niemal lato. Ciepła pogoda, niebieskie niebo, krótkie spodenki, czy to już lato ? Niewątpliwie piękna pogoda może pomóc we frekwencji wielu imprezom jakie szykowane są właśnie na ten weekend w Koszalinie. Ten właśnie weekend to obchody dni Koszalina i każdy znajdzie coś dla siebie.
Ja chciałam ze swojej strony polecić Wam 3 miejsca, które warto odwiedzić i oczywiście aktywnie w nich uczestniczyć. Pierwszą z nich jest Festiwal Smaków Food Trucków, który trwa od piątku do niedzieli, przy Amfiteatrze. Drugą imprezą są urodziny Miasta, oczami bibliotekarzy, czyli bookcrossing, który przed Ratuszem w sobotę od godziny 11- 17, a tu więcej info . Będzie można przyjść i poczęstować się tortem z książek oraz wymienić swojej przeczytane lub książki na inne. Książka w podróży to świetny pomysł na nową pozycję książkową na zbliżające się wakacje. Ja naszykowała już kilka czytadeł, którymi chętnie się wymienię. Trzecia impreza jest integralną częścią Nocy Muzeów, czyli Muzeum Piwowarstwa, jakie będzie można po raz pierwszy odwiedzić podczas tej właśnie nocy.Szczegóły tego wydarzenia tu.
A dziś zabieram Was na krótką relację o Food Truckach. Impreza, która wystartowała na parkingu przy Amfiteatrze już w piątek potrwa do niedzieli. Czynna od 12- 21, gotowa na zawiezienie swoich gości w odległe kulinarne zakątki świata. Food Trucki, to swoista kultura i styl życia. U nas ciągle nowość i niecodzienność, ale z roku na rok coraz więcej serwujących jedzenie furgonetek na naszych drogach i parkingach. Jestem pewna, że za jakiś czas furgonetki takie na stałe wpiszą się w krajobraz, szczególnie naszych nadmorskich miejscowości. Pomysł na takie serwowanie potraw przyszedł do nas ze Stanów Zjednoczonych, ale ta łatwość serwowania dań i mobilność sprawiła, że przyjął się w każdym zakamarku globu. Obecnie Food Trucki to piękny wóz, atmosfera, ale przecież to nie nowość na naszym rynku. Chyba wszyscy pamiętają, zapiekanki z budy, czy kurczaki z rożna. Ale aby poczuć klimat tych wielkich amerykańskich wozów polecam Wam film "Szef", o filmie tu .
Wracając jednak do naszego Festiwalu Smaków Food Trucków, to jest to część można nazwać trasy koncertowej mobilnych wozów. Na imprezę zjechało się ponad 25 wozów. Co serwują ?
Z zaparkowanych wozów możesz zjeść przede wszystkim coś w krótkiej formie. Burgery, tacosy, tosty, pizzę, pitę. Są też bardziej egzotyczne rzeczy, które nie często spotykamy serwowane z furgonetek, czyli donaty ( pączki), czy owoce w czekoladzie. Jak informuje organizator przyjechało, aż 25 food trucków z najróżnorodniejszymi daniami z wszelkich zakątków świata. Uczestnicy będą mogli spróbować dań kuchni hiszpańskiej, meksykańskiej, węgierskiej, indyjskiej, a także japońskiej. Spróbować można meksykańskiej chimchangi, indyjskich pierożków samosa, czy pieczonych kasztanów. Na pewno także znajdą się fani belgijskich frytek czy japońskiego ramenu. Są także 50 cm kultowe zapiekanki. Dla tych co muszą skończyć posiłek czymś słodkim są naleśniki, węgierskie ciastka, lody (koszaliński Kropek), gofry, pączki i owoce w czekoladzie.
Food trucki to przede wszystkim atmosfera, nie nastawiajcie się, że dania serwowane z furgonetek zawiozą Was windą do nieba, aż tak nie będzie. Jedzenie na powietrzu ma swój urok i czar ( I zasada dynamiki wg Newtona: ile byś nie wziął jedzenia na plażę - zjesz wszystko). Trzeba być też odpornym na inne zasady - zasady higieny, ale jak to się mówi: co nas nie zabije to nas wzmocni. Muzyka, chillout, kolejki po jedzenie, uśmiechy, ciekawość to jest to na co możecie liczyć z pewnością.
Z zaparkowanych wozów możesz zjeść przede wszystkim coś w krótkiej formie. Burgery, tacosy, tosty, pizzę, pitę. Są też bardziej egzotyczne rzeczy, które nie często spotykamy serwowane z furgonetek, czyli donaty ( pączki), czy owoce w czekoladzie. Jak informuje organizator przyjechało, aż 25 food trucków z najróżnorodniejszymi daniami z wszelkich zakątków świata. Uczestnicy będą mogli spróbować dań kuchni hiszpańskiej, meksykańskiej, węgierskiej, indyjskiej, a także japońskiej. Spróbować można meksykańskiej chimchangi, indyjskich pierożków samosa, czy pieczonych kasztanów. Na pewno także znajdą się fani belgijskich frytek czy japońskiego ramenu. Są także 50 cm kultowe zapiekanki. Dla tych co muszą skończyć posiłek czymś słodkim są naleśniki, węgierskie ciastka, lody (koszaliński Kropek), gofry, pączki i owoce w czekoladzie.
Food trucki to przede wszystkim atmosfera, nie nastawiajcie się, że dania serwowane z furgonetek zawiozą Was windą do nieba, aż tak nie będzie. Jedzenie na powietrzu ma swój urok i czar ( I zasada dynamiki wg Newtona: ile byś nie wziął jedzenia na plażę - zjesz wszystko). Trzeba być też odpornym na inne zasady - zasady higieny, ale jak to się mówi: co nas nie zabije to nas wzmocni. Muzyka, chillout, kolejki po jedzenie, uśmiechy, ciekawość to jest to na co możecie liczyć z pewnością.
Wczoraj, kiedy o 19.00 starował koncert braci Cugowski i Red Lips przed Amfiteatrem kłębił się tłum. Tłum oczekujących na koncert najedzonych ludzi w każdym wieku. To znak, że od zarania dziejów nic człowiekowi więcej nie potrzeba jak tylko : chleba i igrzysk.
Ta kumulacja atrakcji w ten weekend plus pogoda może sprawić, że będzie to naprawdę dobry czas. Skorzystajcie chociaż z jednej atrakcji jakia dzieje się w mieście, o którym ludzie mówią, że nic się nie dzieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz