niedziela, 19 lutego 2017

Coffeedesk Kawiarnia



To będzie jeszcze jeden wpis odnoszący się do tego, że w mniejszych miejscowościach można wiele. Można tak dużo, ile starczy horyzontu na marzenia i wyznaczone cele.

Dla mnie takim przykładem „ od lokalnie po globalnie” jest Coffeedesk, firma z Kołobrzegu, znana na rynku basistów i kawiarni w całej Polsce, a może nawet i dalej. Coffeedesk to firma, w której zaopatrzysz się w najróżniejsze kawy z całego świata, ale także w sprzęt, który sprawi, że przygoda z kawą stanie się nie tylko zabawą a prawdziwym hobby.

Tu sprawdza się twierdzenie, że wystarczy mieć tylko dobry pomysł, odpowiedzialnie przystąpić do dzieła, a to skąd jesteśmy nie ma już wówczas żadnego znaczenia. Szczególnie teraz, kiedy świat skurczył się do kilku klawiszy na komputerze, czy telefonie.



Moje pierwsze zderzenie z Coffedeskiem nastąpiło przed rokiem, kiedy szukałam świątecznych prezentów. Przeczesując internet, chciałam wybrać jakiś aromatyczny dodatek. Na stronie Coffedesku, znalazłam wszystko to czego chciała. Kupiłam kawę dla smakosza, filiżanki i dzbanek do zaparzania. A przesyłka przyszła do mnie ekspresowo, opatrzna rysunkiem przedstawiającym rudego kotka oraz odręczną notką, dziękującą za zakupy. Niby zwykła rzecz, a jak bardzo „uczłowiecza” internetowy sklep, który zazwyczaj kojarzy się z bezdusznym tworem.
 


Coffedesk to nie tylko sklep, ale także kawiarnia. Zachwyty nad nią widziała na niejednej stronie, czy wallu u moich znajomych. Kawiarnia w Kołobrzegu? Trzeba tam się wybrać!
Splot wydarzeń sprawił, że mroźnego poranka, w śnieżnej zadymce przekroczyłam próg Coffedesk kawiarni. Na parterze bloku mieszkalnego, znajduje się spory lokal. Urządzony industrialnymi elementami. Przestronny, z ocieplającymi wnętrze fotelami. Ale to co z miejsca zwróciło moją uwagę, to wielka serdeczność, swobodna atmosfera i lekkość relacji między gośćmi a obsługą. Niczym nieskrępowana zamówiłam pudding chia z owocami, bajgla oraz kawę latte a także areopress. 
W oczekiwaniu na kawę, można przyjrzeć się ścianie kaw i akcesoriów, przy pomocy, których robiona jest kawa, a także tych z którymi można po prostu z kawiarni wyjść. Dzbanki, chemexy, areopresy, dripy, młynki, filiżanki, ekspresy, przeróżne kawy, kubki, spodki, książki na temat. I nawet jeśli ewentualnie nużyłaby cię rozmowa z interlokutorem – oddać można się swobodnemu rzucaniu spojrzeń na ogromny regał. 

W między czasie, toczy się proces przygotowania kawy. Gdyby ktoś miał wątpliwości pod tytułem: jak? w jakich proporcjach? w jakim czasie? ile ? i dlaczego ? Można je zadać bariście za barem, a także obserwować wszystkie etapy odmierzania i zalewania kawy. Pomimo wczesnych rannych godzin, kawiarnia jest pełna i gwarna. Za szybą w tle odbijają się postaci osób, pracujące w coffedesku, szykujące kolejne wysyłki, kompletujące zamówienia. 


Kawa ? Wiadomo, dobra i smaczna, ale to zbyt mało, żeby ją prawdziwie opisać, a to nie jest blog opisujący kawę ( zresztą nie mam nawet takiej wiedzy). Dla mnie kawiarnia, czy restauracja, w zasadzie jakiekolwiek miejsce, w którym spotykamy się nad jakimkolwiek posiłkiem to przyczynek przede wszystkim do spotkania drugiego człowieka, do poczucia i wejścia w atmosferę miejsca, do odpłynięcia w formułę jaką proponuje nam goszcząca nas obsługa. Tu w Coffeedesku to zagrało idealnie. Polecam wybrać się na kawę, może nawet lepiej przed sezonem, po przemarzniętym od kołobrzeskich wiatrów spacerze, wszystko tam może smakować wybornie. 

Coffeedesk 
ul. Mazowiecka 24, Kołobrzeg 









 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz