Ilu z nas w dobie szeroko rozumianej ekologii, pojęć :
recyklingu, bio, organic, pije po prostu wodę z kranu? Pytając o to kilku swoich znajomych, część z
nich odpowiedziała, że pije regularnie kranówkę, podaje ją swoim dzieciom,
używa do mycia warzyw i owoców, część jednak z moich znajomych zdecydowanie nie
popiera takich praktyk.
To
są jednak domowe melodie, a co jeśli na
kranówkę natkniemy się w lokalu gastronomicznym, restauracji, kawiarni. Dziwić się ? Popierać !
Kilka tygodni temu spotkałam się z ideą fundacji Czyściutko
„ piję wodę z kranu”. Akcja ma za zadanie propagowanie picia zdrowej, zimnej
wody prosto z kranu w szkołach, restauracjach, urzędach. Tak, aby ta woda była
dostępna dla każdego bezpłatnie.
Brzmi
dziwnie ?
Ktoś powie, że
restauracja zarabia na napojach, a w szkołach są przecież krany w
toaletach, w urzędach i bankach wielkie
baniaki z wodą wraz z plastikowymi kubeczkami. Więc o co chodzi ??
Popytałam
kilku restauratorów czemu nie podają wody z kranu, chociaż w sytuacjach, kiedy
i tak, ta woda jest wliczona w koszty np.
gdy podają karafkę wody do butelki wina,
lub szklaneczkę wody to espresso. Odpowiedzieli, że bierze się to poniekąd z
braku wiedzy, poniekąd z obawy na reakcję konsumentów. Jednym słowem woda z
kranu jawi się jako wielka niewiadoma.
Akcja
„piję wodę z kranu” skierowana jest do
miejsc, które podają kranówkę bezpłatnie u siebie. Lokal taki oznaczony jest
specjalnym logo niebieskiej kropelki. W takim miejscu napijemy się wody lub
napełnimy bidon, przed dalszą podróżą.
Inicjatywa ta ma przede wszystkim pokazać, że woda z kranu jest równie
dobra, jak nie lepsza od większości wód butelkowanych, jest ogólnie dostępna, a
bariera przed jej piciem tkwi tylko w naszej głowie.
Kilka faktów:
-
Na przestrzeni ostatnich lat woda w całym kraju zdecydowanie poprawiła swoją jakość.
W Koszalinie pokłady wody podziemnej starczą na około 400 lat, więc znajdujemy
się w komfortowej sytuacji w porównaniu z innymi regionami. Woda „ surowa” pobierana jest z dwóch ujęć
głębinowych ( Koszalin, Mostowo) z głębokości od 30 do 75 m. Woda ta jest wolna
od skażenia bakteriologicznego i nie wymaga dezynfekcji. W procesie uzdatniania
usuwane są z niej jedynie nadmiernie nagromadzone związki żelaza i manganu.
-
Woda twarda z
którą mamy do czynienia w kranie, zawiera duże ilości soli wapnia i magnezu.
Osad, który zauważyć można w czajniku po gotowaniu wody to właśnie wytrącające
się, nierozpuszczalne w wodzie węglany wapnia i magnezu. Oba te pierwiastki
należą do grupy makroelementów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania
organizmu człowieka. Często oba te
składniki suplementujemy kupując w aptece różnego rodzaju specyfiki, w związku
z tym obecność wapnia i magnezu w wodzie powinna nas tylko zachęcić do jej
picia.
-
Picie wody z kranu nie
wymaga jej filtrowania ani przegotowywania. Czasem nawet bywa to wręcz
niewskazane. Prof. Marek Biziuk z Katedry Chemii Analitycznej Politechniki
Gdańskiej ostrzega przed stosowaniem filtrów z odwrotną osmozą, które usuwają
wszystkie potrzebne składniki. Używanie długie i nieumiejętne filtrów węglowych
stanowi zaś świetną pożywkę dla nicieni i bakterii. Stosowanie filtrów jest
słuszne w celu ochrony urządzeń takich
jak czajnik, pralka, ekspres do kawy ze względu na procesy technologiczne, w
których akurat te związki mogą przeszkadzać.
-
Picie wody z kranu nie
przyczynia do się powstania lub rozwijania chorób takich jak kamienie żółciowe
lub kamienie nerkowe. Za pierwszą
z nich odpowiedzialna jest zachwiana równowaga pomiędzy wydzielaniem
kwasów żółciowych a poziomem cholesterolu. Druga natomiast powstaje najczęściej
przy dietach bogatych w białko pochodzenia zwierzęcego ( mięso, jaja, sery) a
małym spożyciu płynów. W obu tych przypadkach wręcz wskazane jest picie dużej
ilości wody, nawet tej z kranu.
Aspekty ekologiczne
:
-
Butelkowana woda to obciążenie
dla środowiska naturalnego. Zarówno w procesie produkcji plastikowych
butelek, ich transportu, późniejszej utylizacji – zużywa się nieodnawialne
surowce oraz emituje gazy cieplarniane.
-
Woda z kranu, oraz jej codzienne, bieżące użycie
to kwestia odpowiedzialności za środowisko, a także kwestia
wiedzy o świecie i zaufania.
-
Żyjąc w świecie konsumpcji bardziej zawierzamy reklamie i tym co ona głosi, niż faktom,
badaniom naukowym. Bardziej przekonuje nas znana twarz na bilbordzie niż
przyroda, którą znamy o wiele mniej.
-
Jeśli mieszkasz w dużym lub średnim mieście, o
twoją wodę, jej bezpieczeństwo dbają Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. Jeśli
mieszkasz w małym mieście lub na wsi, warto zaczerpnąć wiedzy od zakładu wodociągowego,
który dostarcza wodę lokalnie. Jeśli czerpiesz wodę z
własnej studni, o jej jakość i badania dbasz sam.
Z rozmowy z rzecznikiem MWiK w Koszalinie panem Robertem
Grabowskim dowiedziałam się, że woda w Koszalinie jest jak najbardziej odpowiednia
do spożycia bezpośrednio z kranu. Przed miastem być może nowe wyzwania i wprowadzenie
zgodnie z pomysłem w Budżecie Obywatelskim, miejskich poidełek, z dostępem do
bieżącej wody pitnej w różnych częściach miasta. W przyszłości takie poidełka
mogłyby się znaleźć w koszalińskich szkołach.
Nie taka woda straszna, jak przez lata sądzono. Co prawda
trzeba przyznać, że na przestrzeni czasu wiele się zmieniło, a jakość wody
zdecydowanie się poprawiła. Na mapie lokali oznaczonych niebieską kropelką nie
ma jeszcze ani jednego miejsca z Koszalina. Myślę, że warto to rozważyć, a my
konsumenci możemy delikatnie ośmielić naszych rodzimych restauratorów dopytując
się o wodę z kranu.
* przy powstaniu tego postu
wypiłam 3 szklanki „kranówki”
Linki:
http://pijewodezkranu.org
Ja piję koszalińską wodę z kranu od dwóch miesięcy, od kiedy się przeprowadziłam. Już nie kupuję butelkowanej. Nawet do pracy zabieram bidon z wodą i odrobiną cytryny czy mięty dla smaku. Filtruję ją jednak w dzbanku z filtrem. Jakoś po prostu nie potrafię się pozbyć tych oporów przed "kranówą" Tutaj jednak czytam, że to ma sens tylko przy wlewaniu tej wody do ekspresu czy żelazka. Nie wiem czy się przekonam. Mam rodzinę w Bydgoszczy i często tam bywałam. Tam woda śmierdzi chlorem niemiłosiernie. Nie wiem jak można by tam pić kranówę. Raz będąc w restauracji zwróciłam herbatę tam zamówioną bo nie dało się tego wypić. Nie dziwię się więc ludziom, że nie każdy popiera tą ideę.
OdpowiedzUsuńStawiam na rozwiązania ze sklepu www.filtry.pomorze.pl" - moja woda jest, dzięki temu zdrowa i czysta.
OdpowiedzUsuńW mojej ocenie warto przetestować filtry od Kuna System title="filtry do wody">www.kunasystem.pl/.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń