niedziela, 7 lipca 2019

Pizzeria Italiana La Trinacria

Prawdziwa eksplozja nowo otwartych lokali, w ciągu ostatnich tygodni, w Koszalinie. To prawdziwa radość, bo z jednej strony, znudzeni stagnacją mieszkańcy będą mogli odwiedzić nowe miejsca, z drugiej strony, dobrze wiedzieć, że przedsiębiorcy nie poddają się i nadal chcą inwestować w gastronomię na naszym rynku, a jak wiadomo, łatwo nie jest. 

Skuszona, wrzuconym postem na grupę #zjedzkoszalin informacją o nowym miejscu – poszłam. Żałuję.

Na początku był okropnie graficzny baner na FB o otwarciu nowej pizzerii. Trudno, nie każdy jest grafikiem, czasem musi zdać się na gust osób trzecich, zdarza się – pomyślałam. Z drugiej strony, jeśli ktoś zgadza się na tak okropny baner, może poziom estetyki nie ma dla niego żadnego znaczenia. Tak też się okazało. 

Pizerria Italiana La Trinacria, przed tygodniem otworzyła swoje drzwi dla gości na ulicy Chopina ( dla starszych Czytelników, w miejscu, gdzie kiedyś była restauracja Jedyna, dla młodszych, przy boisku sportowym, na tyłach laboratorium Alab). 
Sala odświeżona, odmalowana, na zewnątrz wysypany świeży biały kamyczek i tyle. Dosłownie tyle. W środku brzozowe stoliki z krzesłami, bez żadnych obrusów, żadnych serwetek, absolutnie żadnych ozdób, czy przedmiotów czyniących jakikolwiek klimat, tylko flaga wywieszona na jednej ze ścian. Widok ponurej stołówki. Z obsługi nikt nie mówi po polsku ( a warto by było choć trochę). Karta prosta w formie. Na niej tylko pizza i napoje chłodzące, z deserów: pizza z nutellą. 

Na sali kilka stolików zajętych. Echo niesie się po pustej sali i każde szturchnięcie krzesła od razu tworzy hałas. Obsługa uśmiechnięta, a w zasadzie tylko młody mężczyzna. On bierze na siebie odpowiedzialność za obsługę gości. Kobieta, na każde pytanie wycofuje się i ucieka na bok ( cóż chyba jednak bariera językowa). Na grupie ktoś napisał, że panuj tam swojska rodzinna atmosfera. No może i tak, para rozmawia sobie swobodnie… ze sobą, do tego jest z nimi kobieta, która niańczy dziecko, wozi je wózkiem po całej sali i rozmawia przez telefon, goście restauracyjni są trochę przy okazji. To, że Ci ludzie obsługują podkreśla tylko to, że nie mówią po polsku, ponieważ ich strój również nie świadczy o tym, że prowadzą i obsługują w lokalu. 

No, ale przyszliśmy na pizzę, niech więc pizza przemówi. 
W menu napisano, że pizza jest z oryginalnej włoskiej mąki. I tu byłby koniec włoskich tematów. Cała reszta jest co najwyżej z Marko. Pizza nie jest zła, ale bardzo przeciętna. Ciasto wyrośnięte, wcześniej przygotowane i przerośnięte. Pizze przeładowane, wędlina z folii. Na pewno nie spotkacie tu lekkiej, małoskładnikowej typowej włoskiej pizzy, pachnącej piecem opalanym drewnem. Ciasto ciężkie i nie ma się ochoty wsunąć całej. 

Ani pizza, ani miejsce nie tworzy żadnego klimatu, ani żadnego powodu, aby tam wracać. To, że ktoś jest Włochem lub Sycylijczykiem nie znaczy jeszcze, że umie robić restauracje. Wszystkie koszalińskie pizzerie, tworzone przez Koszalinian ( którzy być może nawet nie byli we Włoszech), mają więcej atmosfery Włoch niż tam. Niestety. Na dodatek w tle, klasyczne włoskie utwory, Romina Power itd. Nawet nie przywieźli ze sobą współczesnej włoskiej muzyki. Ogródek, pewnie jest w planie, póki co tylko wysypany biały kamyczek i druciany płot (?!)

Niestety, pierwsze wrażenie jest bardzo ważne. Każdy ma jakieś niedociągnięcia, ale to co pokazała nowa pizzeria to po prostu olewka. Ja tego nie kupuję. Nie można iść, aż tak bardzo na skróty, nie wróżę sukcesu na tej lini działania. Wiem, że jesteśmy prowincjonalnym miastem i może właścicielom wydawało się, że to, że są 100% Italian zrobi robotę. Lokal w powijakach? No może, ale po tym co zobaczyła, doszłam do wniosku, że chyba nie daję drugiej szansy i chyba przestaje lubić pizzę.







9 komentarzy:

  1. Nie oceniaj z olewką że gdzieś olewka,najgorsza opinia jakiejś rozgoryczonej persony co to dnia niemiała udanego .

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie. Mam na imię Giuseppe i jestem zarówno pizzaiolo jak i właścicielem pizzerii Trinacria. Ma Pani rację, miejsce jest puste, ale to z powodów, których nawet nie mam ochoty wymieniać. Po prostu nie zdążyliśmy na czas upiększyć lokalu w stylu sycylijskim. Aby poruszać temat wyrastania ciasta należy mieć jakiekolwiek pojęcie w tej dziedzinie. Przy kolejnej okazji Pani wizyty w moim lokalu, jeśli taka będzie miała miejsce, zapraszam serdecznie do pogawędki na temat technik wyrastania ciasta. Bardzo chętnie wytłumaczę Pani każdy aspekt tego rzemiosła, gdyż jak sądzę po opinii Pani wiedza jest zerowa.
    Jedyne produkty które kupuję z Makro to warzywa. Natomiast najważniejsze składniki do pizzy takie jak mąki, wędliny, pomidory, mozzarella, oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia itp. są dostarczane na zamówienie prosto z Włoch, gdyż w moim mniemaniu włoska pizza nie uznaje kompromisów.
    PS. Nie rozumiem jak można zjeść całą pizzę nie zostawiając nawet kawałka a następnie krytykować ją, pisząc bzdury.
    Pozdrawiam
    Giuseppe

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłem na pizzy 2 dni temu. Bardzo dobra, ciasto świetne. Pani recenzentko, małoskladnikowe pizze są z Neapolu. Italiana, która zamówiłem była świetna, przede wszystkim ser był w plastrach, a nie tarte wióry. Czekam na arancini i pasty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja byłam wczoraj. Ciasto pyszne, dodatki również. Całość współgrala ze sobą idealnie. Moze nie byłam we Włoszech i nie jadłam oryginalnie włoskiej pizzy, ale pizza w tej pizzerii jest całkowicie inna niż w całym Koszalinie, także warto spróbować

    OdpowiedzUsuń
  5. Z wielkim ubolewaniem przeczytałem tę opinię. Przykro mi najprościej mówiąc że ktoś w taki sposób wylał wiadro pomyj na tą pizzerię i ludzi, którzy ją tworzą. Pizza może komuś nie smakować, kwestia gustu. Jednak sposób w jaki to Pani opisała jest żenujący. Tym bardziej że pojęcie o pizzy ma Pani ZEROWE co wynika z jednego z wcześniejszych artykułów o pizzy rzymskiej, którą gdzieś tam Pani "liznęła". Paradoksalnie jak widać pizzeria Trinacria cieszy się powodzeniem a ja kibicuję jej z całego serca. Czasami wstyd mi że Polak potrafi napisać takiego paszkwila.
    Z poważaniem
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie byłam,nie próbowałam...po tej recenzji zawitam tam czym prędzej,bo znajomi bardzo polecają to miejsce. Pani życzę natomiast trochę więcej rozsądku przy pisaniu takich opinii.Która pizzeria w Koszalinie jest wg Pani bardziej włoska niż ta? Proszę również pamiętać,że przesycone lokale i wyszukane karty nie są wcale dobre... Są ludzie, którzy stawiają na prostotę lokalu i nie oznacza to,że mają podejście olewawcze.No,ale może o tym to już Pani nie wie.Wstyd mi za to, że jesteśmy takim narodem, który potrafi tylko krytykować i przyjmować tak ludzi,którzy do nas przyjeżdżają.Osobiście nie przeszkadza mi to, że nie mówią po polsku. Mają piękny język, którego miło się słucha...Wielu Polaków jeździ do nich nie znając języka,czy są za to rozliczani? Języka zdążą się jeszcze nauczyć �� Po wizycie oczywiście napiszę recenzje dotycząca wyglądu i smaku pizzy ��

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie byłam w tym miejscu, bo jednak jestem z innej części Polski, ale u nas to najlepsza pizza jest w Zapiekankarni, choć to oczywiście moje sugestywne odczucie. Każdy ma prawo myśleć inaczej, ale mi smakują zarówno dodatki, jak i ciasto. A tu mimo wszystko, będąc przejazdem, zawitam. Z ciekawości.

    OdpowiedzUsuń