Przedstawię Wam dziś miejsce trudne do jednoznacznego zdefiniowania, ale jednak spróbuję, może ktoś z Was uzna, że warto wysiąść na Przystanku Drzewiańska i pozostać tam choć przez chwilę.
Trudne do zdefiniowania - to obecnie pozytywne zjawisko, dlatego, że po jedną nazwą - w jednym miejscu łączy się wiele funkcji i możliwości. Tak też odbieram Przystanek. Nie jest sensu stricto kawiarnią, w której można się się rozsiąść i godzinami deliberować. Nie jest także piekarnio - ciastkarnią, choć można kupić tam świeże pieczywo, pączki, paluchy, drożdżówki. Nie jest to także lunchownia, mimo, że skosztować tam można autorskich kanapek. Najbardziej pasujące określenie to śniadaniowania, ponieważ cały Przystankowy asortyment, kręci się wokół tego tematu.
Zjeść można tam grillowane kanapki, tosty z masłem orzechowym i powidłami, wyżej wspomniane drożdżówki, granolę, ciasta, desery. Wypić natomiast wszelkie kawy i herbaty oraz wyciskane na miejscu soki owocowo- warzywne. Ciekawą propozycją na śniadanie jest - pomieszalnik - czyli skomponowane w dowolnych proporcjach: zboża, suszone owoce, orzechy, które zalać można mlekiem lub jogurtem.
Przystanek Drzewiańska, to niewielki lokal, miejsca do siedzenia, dla klientów zostały zaaranżowane w okiennych witrynach i przy wysokich hokerach. Sercem lokalu jest ogromna lada, na której kuszą swoim wyglądem i zapachem smakołyki. Przystanek mieści się vis a vis Duboisa, na ul. 1 Maja. Brak mi trochę bezpośredniego miejsca do zaparkowania auta, chociaż młodzież szkolna, dla której w głównej mierze dedykowany jest ten lokal, ma do niego dosłownie 20 m.
Smak dzieciństwa, odnalazłam w fenomenalnym ( nie tylko moim zdaniem) bloku czekoladowym. Kto kiedykolwiek w dzieciństwie jadł, kręconą w domu czekoladę z użyciem "niebieskiego" mleka w proszku, wie o czy mówię. Polecam. A smak mleka w proszku wyczuwalny jak za dawnych lat. Choćby po ten plasterek bloku czekoladowego warto tam iść. Ciasta Drzewiańskie znam od dawna i specjalnie mnie nie porywają, są dość ciężkie i " toporne", nie inaczej było z ciastem a'la Milky Way w wersji oldschoolowej, czyli biszkoptowo-czekoladowe warstwy ciasta zespolił mleczny krem na bazie mleka w proszku. Wow… kawałek którym można zapełnić się na amen, ale chętnie zjadłabym raz jeszcze. Dla wielbicieli ekler, czeka ogromny porcja z budyniowym kremem. Ceny porcji ciasta od 4,90 do 6,90 zł . Eklery 3,50 zł. Kanapki grillowane 8,90-10,90 zł. Kawa 4,00 - 8,00 zł.
Grillowna kanapka z kozim serem, na bazie drzewiańskiego chleba to spora porcja przyjemności na śniadanie. Do takich kanapek można dobrać jeden z trzech dostępnych sosów. Wyciśnięty świeżo sok, podany z w szklanej butelce. Wszystkie porcje są spore i co cenne zaangażowanie obsługi w wyborze tego co kupić, warte odnotowania.
Przystanek Drzewiańska wywodzi się oczywiście z piekarni Drzewiańskiej, więc cały wypieczony asortyment pochodzi z tegoż właśnie miejsca. W samej piekarni trochę brakuje mi finezji i delikatności, za to niewąpliwie, wszystkie produkty są konkretne w formie i smaku ( pisała już o Jantarkach) . Przystanek wprowadza odrobinę lekkości. Piekarnia Drzewiańska ma swoich zagorzałych zwolenników, więc powinni oni być zachwyceni miejscem, gdzie oprócz pieczywa mogą po prostu przysiąść i napić się kawy. Dla mnie to miejsce, gdzie znalazłam smak, który jak cień chodzi od dzieciństwa za mną, w postaci czekoladowego bloku ( sama regularnie go robię w domu, a zakup " niebieskiego" mleka w proszku traktuję jak zdobycie świętego Graala). Warto wstąpić i spróbować, szczególnie w porze śniadaniowej. Lokal czynny od 7.00 do 18.00. Pod starym i zasłużonym szyldem idzie nowe, mam nadzieję ze lekkość i finezja też iść za tym będzie.
O PROSZĘ JAKIE FAJNE MIEJSCE ... MUSZĘ ODWIEDZIĆ :) - DZIĘKI,ŻE INFORMUJESZ NAS O TAKICH MIEJSCACH
OdpowiedzUsuńNiestety kawy nie mają dobrej :( ale miejsce ciekawe zwłaszcza na różnorodność oferty.
OdpowiedzUsuń