piątek, 20 grudnia 2013

Bar Vittorio

To już ostatni post w tym roku na Restopini. Na samym początku pisania  bloga o koszalińskich lokalach, wydawało mi się, że tematy mogą się wyczerpać w szybkim tempie. Okazało się jednak, że tematów do podjęcia na Resto jest wiele i branża gastronomiczna jest  prężna. W każdym bądź razie - dzieje się. Dlatego ostatni post na Resto w 2013 roku to post o nowo otwartym barze Vittorio.




Bar Vittorio mieści się na ul. 1 Maja w pasażu Millenium. Koncepcja baru jest prosta i bardzo konkretna. Codziennie na tablicy : 2 zupy do wyboru ( np. krupnik, krem z brokułów ) 4 pomysły na drugie danie ( np. 1. filet z piersi kurczaka ze szpinakiem 2. śledź w porach 3.spagetti z tuńczykiem 4. racuchy). Kompot. Ziemniaki lub frytki i surówki. I Koniec. Wszystko. I bardzo dobrze.
Jest czysto. Jest ładnie. Panie są bardzo miłe. Mają białe bluzki i fartuszki jako uniform. A to w końcu tylko bar. Dania podawane są ekspresowo. Zupę nalewamy sami. Danie drugie podaje nam Pani. Każdego dnia -  inne menu. Jadłospis na każdy dzień dostępny na fanpagu Vittorio na fb.
Jadłam w Vittorio śledzie pod pierzynką z pora z ziemniakami, racuchy i zupę - krupnik. Wszystkie dania były bardzo dobre. Porcje nazwałabym " odchudzonymi", ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Lekkostrawne, nieciężkie, odtłuszczone, przy domowym smaku. Być może rosły facet się tymi porcjami nie naje do syta, ale czy to trzeba tak jeść do przejedzenia. Ja nie lubię zbyt przytłaczającej ilości jedzenia na talerzu, więc mi bardzo odpowiadała ilość. Krupnik - pyszny domowy smak, dużo świeżych warzyw. Śledź i ziemniaki. Co za prosta ale genialna kombinacja. Racuchy - pierwsza klasa !




Ruch w barze Vittorio duży. Pomysł na lokal bardzo fajny i bardzo konkretny. Dostępne są dania abonamentowe w cenie 15 zł za cały obiad. Miejsce trafione.

Bar Vittorio jest dla mnie dowodem, że nawet zwykły bar może wyglądać ładnie, gustownie, ( mały minus za szkolną tablicę z menu.)  Panie mogą być miłe i pomocne, a dania smaczne i nie przytłaczające smakiem ani zapachem garkuchni.
Polecam !!!

1 komentarz:

  1. Znalazłem jakiegoś włosa w zupie , nie polecam ogolnie

    OdpowiedzUsuń