Mój
przedświąteczny i ostatni temat w tym roku na blogu dotyczy wino. Wino to temat
rzeka, ba nawet nie rzeka, a morze. Wino choć jest trunkiem towarzyszącym nam
od zawsze, w naszej szerokości geograficznej niestety ustępuje miejsca bardziej
popularniejszym alkoholom. Jednak wino w ostatnim czasie nabiera szlachetności
w naszych polskich oczach. Coraz częściej gości na stołach lub staje się
prezentem przy wyjątkowych okazjach. Z winem i z jego różnorodnością, każda
nowa butelka to kolejna odsłona i podróż w czasem odległe zakątki świata.
Poruszać się po świecie win nie jest łatwo, ale jak już złapie się bakcyla,
otwiera się przed nami niezwykła i fascynująca przygoda, gdzie za każdym razem
możemy iść dalej i ciekawiej.
Przyzwyczajeni
jesteśmy rozróżniać wina po kolorze: czerwone, białe bądź różowe. Przy okazji
warto wiedzieć, że wino swój kolor czerwony czerpie ze skórek winogron, zaś sam
sok winogronowy jest bezbarwny. Czerwone wina przebywają w towarzystwie skórek
długo, a wina różowe zostają nim tylko muśnięte, czasami przez kilka godzin,
stąd właśnie bladoróżowa barwa wina i nazwa „wino jednej nocy”.
Rozróżniamy po smaku : deserowe, słodkie, półsłodkie,
półwytrawne, wytrawne. Czasem wina dobieramy regionami i podziałem na „stary
świat” i „nowy świat”. Stary świat to region który obejmuje Europę. Nowy świat
powstał wraz z rozwojem kolonializmu i obejmuje Australię, Nową Zelandię, RPA,
Chile, Argentynę czy Kalifornię Jednak
znacznie mniej z nas dobiera wina szczepami. I tu idąc dalej … są wina
jednoszczepowe i kupaże ( wieloszczepowe). Najpopularniejsze szczepy to : Cabernet
Sauvignon, Carmenere, Merlot, Pinot Noir, Syrah (odmiany czerwone) oraz Riesling,
Chardonnay, Sauvignon Blanc, Pinot Grigio (odmiany białe)… etc. To tak na początek.
Żeby poznać
wszystkie wariacje i wejść obiema nogami w ten temat, trzeba wypić morze wina,
sporo przeczytać, zwiedzić kilka regionów, poznać trochę alchemicznych zasad i
stoczyć mnóstwo przy winie - o winie dyskusji.
Idąc jednak na
skróty i szukając odpowiedzi jakie wina lubią Polacy? Odpowiedź bywa
złożona. W naszym klimacie i przy naszym
spożyciu, najbardziej kochamy wina cięższe o większej zawartości alkoholu i
cukru resztkowego, który niejako „łagodzi” wytrawność wina. Lubimy wina „z
ciałem”, esencjonalne, gęste, o ciemnym, nieprzejrzystym, ale połyskliwym
kolorze. Lubimy wina złożone – w których smaki owocowe przeplatają się z
korzennymi.
W meandrach
winnych możliwości i zawiłości pomógł mi Robert Banach ze sklepu MORZE WINA. http://www.morze-wina.pl/index.php .
Poszukaliśmy razem win, które sprawdzą się w czasie nadchodzących Świąt Bożego
Narodzenia. Poczynając od Wigilii, bogatej w ryby i jarskie potrawy,
instynktownie szukamy win białych. Warto dobrać łagodne wino, które będzie
smakowało wszystkim, podkreśli smak dań ale ich nie zdominuje. Wino wytrawne z
bardzo dojrzałych owoców zbieranych w listopadzie: Domaine Astruc Enigma,
aromaty lekko cytrynowe, suszonej moreli oraz dymne nuty, tworzą ciekawy i
wyważony smak. Z pewnością bezpieczny dla każdego z wigilijnych gości. Świetnym
kompanem do ryb może być wino Wino Leitgeb Rust Sauvignon Blanc: cytrusowe
aromaty, świeże i mineralne, a poza tym nienachalny smak to gratka dla
miłośników nieoczywistych rozwiązań, tym bardziej, że wino pochodzi z Austrii. Wino ma wyraźny
aromat owoców czarnego bzu, ale w składzie są tylko owoce winogron Sauvignon
Blanc . Dla tych, którzy chcą się wyrwać
spod białej otoczki, wino Doppio Passo Primitivo, trunek zawiera w sobie
słodkie nuty lukrecji i marcepanu, a zarazem delikatne niuanse gorzkiej
czekolady i kawy zbożowej. Trunek dobry na początek przygody z winami na
większą skalę, ale też smak, który nikogo nie zawiedzie.
Wina które
wzbudzają mój największy zachwyt to wina deserowe. Słodkie, wzmacniane mocnym,
lokalnym alkoholem, często lokalną brandy, rozgrzewające o konkretnym i
wyrazistym smaku, przy którym krew zaczyna krążyć zdecydowanie szybciej.
Idealne na mroźne wieczory. Wystarczy 150 ml Portal Fine Ruby Porto i kilka
pierniczków, a wieczór może zamienić się w niebiańską noc. Podobne wino wzmacniane,
lecz z dodatkiem migdałów to Perlino Crema di Mandorla z wyraźną nutą amaretto.
Wszystkie wzmacniane wina mają także większą liczbę procentów, często między
15-20%.
Często się
zdarza, że wino staje się prezentem, lub wkładem dla gospodarzy do kolacji. Nie
wypada pojawić się z pierwszym lepszym winem. Wyjątkowym prezentem może być
wino Gran Passione Rosso, jego sekret tkwi w tym, że zrobione zostało z mocno
podsuszonych owoców, niemal rodzynek, ponadto czuć suszoną śliwkę, wiśnię,
czekoladę i kakao. Wino mocne i esencjonalne, dla wymagających graczy, do tego w pięknej butelce. Nie przejdzie
niezauważone, a przy dodatku dobrego mięsiwa lub długo dojrzewającego sera
stanie się wyjątkowym trunkiem na stole nie tylko w świątecznym czasie.
Darując wino warto znać ciut jego historię i pochodzenie, to idealny wstęp do długich
przy stole debat. Winem, o którym można długo opowiadać jest La Senoba.
Hiszpańskie wytrawne wino z rejonu Rioja. Ciemne, intensywne wino z
wyczuwalnymi nutami przypraw. Pochodzi z winnicy Vina Sanzo, która w 2013 i
2014 została ogłoszona najlepszą winnicą w Hiszpanii, ponadto jest najlepszym winem
z regionu Rioja z roku 2009, a w ocenie Roberta Parkera wino to zdobyło 91/100
pkt. *. Wino w doskonałym balansem smaku gorzkiego, słodkiego i kwaśnego. Do
tego pełne, o długim finiszu i welurowymi taninami, będącymi efektem starzenia
w dębowych beczkach przez okres 18 m-cy. Dodatkowo każda butelka oznaczona jest
unikalnym numerem.
Wino na dobry
początek przygody z winnymi szczepami to wytrawne czerwone pochodzące z Argentyny Dona Paula Los
Cardos Malbec. Jak w nazwie, reprezentuje szczep Malbec i wywodzi się z regionu
Mendoza. , który pokryty jest ostami, Los Cardos w nazwie oznacza „osty”, a
ponoć według słów producenta, tam gdzie rosną osty, tam winne krzewy są
wyjątkowe i dają znakomite owoce . Wino nieskomplikowane, esencjonalne i bogate
w garbniki z owoców. Wino dla każdego – zdecydowanie.
I jeszcze
jedno wino z „ nowego świata”, tym razem z Chile. Intensywnie rubinowe wino,
aromat przypraw i owoców. Wino które można pić solo lub z
dodatkiem białych mięs i makaronów, delikatne, czerwone Dona Javiera Reserva Carmenere, to coś do
czego można spokojnie wracać.
A kiedy
przyjdzie Wam spędzić Sylwestra w towarzystwie, które niekoniecznie chce
polewać się Siewiernoje Igristoje, (które jest napojem winopodobnym gazowanym)
lub sami dla siebie będziecie najlepszym towarzystwem, namówić Was chciałam na
białe półwytrawne wino Arte Latino Cava Semi-Seco, robione w Hiszpanii,
tradycyjną szampańską metodą. Niezwykle orzeźwiające, świeże wino półwytrawne,
w którym czuć aromat jabłek i subtelną nutę ziół. Bądź namówić Was na
hiszpańskie Borgo Gritti Prosecco, białe musujące wino robione metodą Charmata,
z charakterystycznym bukietem białych owoców : brzoskwini, nektarynki i
gruszki. Lekkie świeże, harmonijne, orzeźwiające, ze słodką końcówką. Idealne
do przekąsek, lekkich dań czy aperitif.
O winach można
godzinami, szczególnie z takim przewodnikiem jakim jest Robert Banach ze sklepu
MORZE WINA, przy okazji ogromne podziękowania za spędzony czas i poszerzenie
horyzontów. Zdecydowanie, nie warto zamykać się w „ulubionych” smakach, lecz
stale poszukiwać, drążyć, szukać i próbować. Na smak wina i jego walory wpływ
ma wiele czynników. Ogromną rolę odgrywa też nasze nastawienie, atmosfera, smak
towarzyszących dań, a także konkretna chwila i sytuacja. Tak więc poznawanie
wina i szukanie w nich tego co najlepsze, to bardzo subiektywna sprawa.
Na koniec
wszelkich wywodów, wykładów, historii i opowiadań o winie, o regionach, o
szczepach, o rodzinach od pokoleń wina produkujących okazuje się, że… dobre
wino to takie wino, które smakuje. Ot, cała filozofia. Tylko co z tego, skoro na koniec okaże się, że
wino komuś nie smakuje? Wino ma smakować i już. Ale, żeby móc stwierdzić, że
wino smakuje, trzeba wina próbować. Nie jedno, ale przynajmniej dwa. Dwa to już materiał do porównań. I nie zrażać się –
szukać… Mam nadzieję, że na waszych świątecznych stołach zagoszczą
ciekawe trunki, które sprowokują nie tylko do długich i zaciętych dysput o
rodzinnych waśniach, ale zachęcą Was do poznania bardzo intrygującego świata
win.
* Robert M. Parker - jeden z najbardziej wpływowych krytyków win. Od 1978r. prowadzi newssettler o winach pod nazwą "The Wine Advocate". Jego zdanie i ocena ma ogromny wpływ na sprzedaż win. Ocenia wina : kolor, bukiet, smak, wygląd,długość i potencjał. Wina otrzymują noty od 50 - 100 pkt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz