poniedziałek, 2 lipca 2018

Ambasada zaprasza

Ambasada przejęła miejsce Browarni, tak powstała ciągłość w istnieniu pubu. Tylko czy to cała zmiana? 
Od dawna słychać było delikatny dźwięk zawodu nad poziomem chyba najbardziej popularnego pubu jakim długo była Warka. Tam oprócz piwa i luźnej atmosfery, ciągnęło grono kibiców przeróżnych sportów, aby razem podziwiać prężących się na ekranie zawodników. Jednak coś zaczęło nie grać, kuchnia zaczęła zawodzić, kibiców jakby mniej, zrobiło się zbyt koncernowo i zbyt sztampowo. Potrzeba była alternatywa, szczególnie dla kibiców. Po zamknięciu Browarni rolę to może spełnić właśnie Ambasada.


Pub, miejsce dla kibiców, ale też lokum na luźne spotkania przy piwie i przekąsce. W sobotni wieczór lokal wypełnia się miarowo po ostatnie krzesło. Przychodzą kumple na piwo, przyjaciółki na drinka, pary znajomych na kolacje przy czymś mocniejszym. Karta służy przekąskami, kilkoma deserami, prostymi daniami. W sumie każdy znajdzie coś dla siebie. Moja jedna uwaga, to to, że mięso w  mojej kanapce firmowej było zbyt suche, może zbyt długo się piekło, czy za krótko peklowało. Pozytywnie zaskakuje szybka i bezproblemowa obsługa ( takie podstawy, ale to nie jest takie oczywiste niestety). Lokal jest spory i zachęca do organizowania większych imprez. Ambasada lubi social media, więc jeśli tylko ty też je lubisz, będziesz znał wszystkie aktualności, jeśli chodzi o wydarzenia oraz menu. Myślę, że warto wybrać się tam na historie typowo pubowe, czyli prosta rozrywka, kibicowanie z piwkiem i czymś na ząb. Zdjęcia Ambasady zachęcają też do wypicia jakiegoś zakręconego drinka ( szczególnie po zamknięciu Maxima) Kibicujemy, nowe miejsca są zawsze mile widziane. Tym bardziej, kiedy cieszą się sympatią okolicznych mieszkańców, Ambasada to przecież pub na osiedlu.








1 komentarz:

  1. Szukam miejsc z wegańskimi opcjami, może natknęłaś się na takie? Na razie wiem, że są qura i powidoki, ale przydałoby mi się cos wiecej bo do qura mam kawałek.

    OdpowiedzUsuń