Uciekasz od miasta? Chodź zabiorę Cię na obiad. Poczujesz się przez chwilę jak turysta. Będzie pysznie i będzie ładnie. I nie będziesz jedną ze smutnych par na wakacjach, która ze sobą nie rozmawia, gapi się tylko w telefon lub w dziecko. Będziesz myślał tylko o jedzeniu i jak jest fajnie robiąc nic wielkiego.
Jechać trzeba na Bobolin ( w stronę Darłowa). Mijasz sielskie wioski, miejsca noclegowe, krowy. Oczy odpoczywają od monitorów, pikseli i miliarda migoczących znaków.
Kiedy dojedziesz do Dąbek i prawie skończy Ci się Bobolin, a po lewej stronie zobaczysz budynek z czerwonej cegły z szyldem Gospoda Obora, to natychmiast szukaj miejsca parkingowego.
Wejdź do "Obory". Na początku przywitają Cię przyklejone do ściany krowy i kanki mleka, potem to już tylko szukaj sobie stolika. Rustykalny, folkowy styl, detale, ubarwią czas oczekiwania na zamówione danie. Króluje kuchnia polska, tradycyjna, domowa. Ja przyjechałam po prostu na obiad, dlatego pomidorowa z domowym makaronem i rosół to było to o czym marzyłam. Karta nie jest najmniejsza, wybrać można panierowane ryby, schab, gołąbki, śledzie, pierogi czy naleśniki. Mnie kusi baba ziemniaczana. Ta najprostsza z kwaśną śmietaną nazywa się "Bikini". Pysznie wygląda i smakuje wątróbka drobiowa z cebulką, ziemniakami i sosem z żurawiny. Pierogi ruskie zniknęły w mgnieniu oka. Duża rotacja klientów i non stop zajęte stoły. Klimat familijny i wakacyjny z oblepionymi do piasku nogami. Dobrze się siedzi pod wiatą z szerokim wejściem, jest przestronnie i słonecznie. Obsługa młoda, sprytna i szybka. To chyba podstawa takich wakacyjnych kurortów.
Gospoda, która powstała w autentycznej oborze, nie tylko karmi turystów. Zobaczyć ją można było także w Koszalinie w postaci cateringowych dań czy zestawów pudełkowych. Odbywają się tam także kameralne koncerty. Oborę zdecydowanie wyróżnia domowa kuchnia i słowa "jak u mamy" nie są tu nadużyciem. Jeśli tylko chcesz zjeść coś dobrego, a przy okazji przenieść się do wakacyjnego kurortu, to jedź już teraz i ładuj akumulatory. Ja lubię tak jechać, czasem to jedyna okazja, żeby oderwać się od tego miastowe młynka, pogadać, poczuć luz... no i zjeść coś dobrego.
Adres: Gospoda Obora
Bobolin ul. Plażowa 2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz