Na
wiosnę, jak grzyby po deszczu wyrosły w naszym mieście nowe miejsca gastronomiczne.
I fajnie i bardzo dobrze, miejsce na rynku jest dla wszystkich z
pomysłami. Jednym z ciekawszych pomysłów na lokal, jest nowo otwarty lokal Viva
Americano – Burgery i Kebab.
Z
pozoru temat kebabów i burgerów nie jest nowością w naszym mieście, ale z pewnością forma lokalu i sposób podania
burgerów oraz pomysł na lokal jest nowy
w Koszalinie. Co zatem jest nowego i innego? Lokal Viva Americano, (należący, można
śmiało już powiedzieć do sporej „rodziny” punktów Viva...), mieści się na parterze
galerii Emka. Swoje drzwi otworzył dla klientów 1.kwietnia tego roku. Viva
Americano urządzona jest w stylu amerykańskich barów, których obraz znany jest
chyba wszystkim z takich filmów jak „ Grease”, przynajmniej taka inspiracja
rzuca się w oczy. Stoliki, amerykańskie gadżety, łącznie z różową statuą
wolności, tworzą zwarty i jednoznaczny klimat. Zadbano również o ciekawe stroję
kelnerek i kucharzy, którzy swoje potrawy przygotowują na oczach klientów. I to
jest ten obrazek na, który przyjemnie się patrzy, bo jest ład, porządek
estetyka i wygląd pracy.
Menu
: kebaby , burgery i steki. Do nabycia w
różnych konfiguracjach. Także w zestawach, które znane są nam z McDonalds’a,
czyli „ kanapka” frytki i napój. W czym tkwi różnica i czemu to nie drugi
McDonalds ? Zamówiłam małego cheeseburger z wołowym mięskiem oraz chickenburgera
w zestawach z frytkami i napojem. Jeden mały zestaw kosztuje 14 zł . Lecz on
wcale nie jest mały !!!. Dla mnie ( dla osoby która sobie nie odmawia ;) )mały
zestaw jest naprawdę duży. A rozmiary zestawów są aż po XXL !!! i cena
największego to 19.99zł.
Cheeseburger
– to duża ciepła kanapka z wołowym kotlecikiem, świeżym pomidorem, liściem
sałaty, plastrem bekonu, cebulką i korniszonem oraz plastrem sera. Kotlecik
wołowy jest naprawdę gruby, soczysty, wysmażony i sprężysty, a w środku
delikatnie różowy.
Chickenburger
– to kanapka ze sporym kawałkiem wysmażonej, wcześnie zamarynowanej piersi z
kurczaka, bez dodatkowej panierki, za to w aromatycznych ziołach. Poza pomidorkiem, korniszonem, sałatą, cebulką
i plastrem bekonu miał pyszny sos – a’la tysiąca wysp.
Podawane
do zestawu frytki, są bardzo podobne do tych McDonalds’owych tylko jest ich
więcej. Napoje do zestawu pochodzą z rodziny Pepsi. Jak głosi informacja do
każdego zestawu kawa gratis.
Burgery
są na tyle duże, że nie ma sposobu, żeby je zjeść nie brudząc się. Śmiało można
do nich podawać nóż i widelec. Porcje mogłyby być nawet trochę mniejsze, lub
jakieś warianty dla dzieci. Wszystko jest ładnie podane, panie kelnerki pracują
ekspresowo. W tle muzyka ze telewizyjnych stacji muzycznych na dwóch dużych
ekranach. Burgery są smaczne i spokojnie można się wybrać na nie, nawet zamiast obiadu.
Z
pewnością jest to alternatywa dla McDonalds’a. Jest to coś co wszyscy znają,
ale w innej odsłonie. Pierwszy raz chyba burgery podawane są na talerzu a nie w
papier i do ręki. Wszystkie składniki burgerów są bardziej naturalne, niż te z fabryki wujka McDonaldas'a.
Brakowało
mi tylko szafy muzycznej, owocowych koktajli i kelnerki, która zagadując
dolewałaby kawy klientom, jak to często można oglądać w amerykańskich filmach.
po takiej recenzji z chęcia się wybiore :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, jest tam całkiem przyjemnie. Może niezbyt tanio ale za to bardzo duże i pyszne porcje! Na prawdę warto się wybrać, oferta jest dosyć bogata, a składniki bardzo świeże i PRAWDZIWE, wszystko wg mnie jest o niebo lepsze niż w znanych sieciówkach. Wystrój mógłby być jeszcze bardziej amerykański, np. wspomniana kawa, no i...kelnerki na wrotkach :D Generalnie polecam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio jadłam tam hamburgera i mięso było suche twarde i przesmażone :( Może to zależy od kucharza ....
OdpowiedzUsuńByłam. Nie smakowało mi. Nic na "dzień dobry" (dopiero gdy podeszłam do lady usłyszałam marne powitanie), nic na "do widzenia". Kotlet suchy, smakujący niczym. Buła przesiąknięta. Zjadłam i zapomniałam. Wystrój zbyt kiczowaty- o kilka "neonów" za dużo.
OdpowiedzUsuńburgery podawane sa inne niz na obrazkach. porcje sa małe, jako mezczyzna nie idzie sie najesc. sosy zwykle gotowce. mieso jedynie daje rade. ogolnie nie polecam.
OdpowiedzUsuńa i do tego wprowadzanie w blad. na obrazku burger z 2 miesami i serem. zamawiam xxl dostajke bulke 2 razy wieksza niz mieso do tegotylko 1 kawalek miesa. brak sera, za to jest kukurydza ktorej na obrazku nie ma.zenada
OdpowiedzUsuńbłąd ? to porcja jaką kupiłam, a zamówiłam małą. Następnym razem, jeśli taki ew. nastąpi / robimy fotkę i wrzucamy, żeby nie być gołosłownym. Viva Americano , bardziej konkurencyjna powinna być dla McDonaldas'a niż do restauracji. Dla mnie te kanapki za duże, jeśli mamy je po prostu wziąć do ręki i zjeść. to niemal niewykonalne, za dużo składników i wszystko się rozwala.
Usuńnie zmienia to faktu ,że jadłem w niejednej burgerowni w Poznaniu/Warszawie. I ta się do nich nie umywa a ceny zbliżone
Usuńbyć może... nie mówię, że nie
UsuńChyba ma Pani płacone za takie recenzje bo moje zdanie jest zupełnie odmienne. Byłem raz i więcej nie pójdę. Mięso słabej jakości co dyskwalifikuje dobrego hamburgera . Owszem jest spory ale jak coś jest słabe to tym bardziej męczy jego ilość. Mój został na talerzu po kilku kęsach. Byłem w kilku tego typu lokalach w dużych miastach i niestety nasz musi jeszcze sporo się nauczyć..... chyba że szukają klienta na raz.....
OdpowiedzUsuńMoże to nie jest na poziomie tego - https://www.facebook.com/FoodPatrolPL?fref=ts
Usuńale można trafić na dobrego burgera w VIVIe... chociaż fakt, mięso pozostawia sporo do życzenia. Tylko pamiętaj, że w Koszalinie mało osób 'jara' się prawdziwymi burgerami i nie rozróżni średniej mielonki od dobrej wołowiny ;-)
No nikt mi nie płaci, sama płace za to co zamawiam. Jak napisałam szczerze o Torreviji to było wielkie oburzenie. Teraz jak ze hamburger OK to ze mi za to płaca. Koszalin to
OdpowiedzUsuńnie Warszawa czy NY. Tu nie ma takich zwyczajów. A z drugiej strony straciłoby moje pisanie niezależność . A to cenniejsze od pieniędzy . Przynajmniej dla mnie
Trochę mało o walorach smakowych ;-) Same burgery w zależności od dnia (jadłem z 8 razy już) - sosy wołają o pomstę do nieba!! Za taką cenę można pokusić się o samemu robiony sos BBQ, a nie taki jak na stacjach benzynowych i przydrożnych barach... do tego brak sosu Jack Daniels. Miał być klimat amerykański, a jest mix - telebimy super, tylko eska TV średnio pasuje do klimatu... Przydałoby się, żeby pytali o stopień wysmażenia - za każdym razem jest inny.
OdpowiedzUsuńJ. Loos już widzę pomału odchodzi od okien pcv a wkracza w gastronomię... ;) taki to nie wie co z życiem zrobic i pieniędzmi ;o]
OdpowiedzUsuńBylam bardzo Ciekawa Twojej opinii o tym lokalu.. Ja mam zupelnie odmienne zdanie.
OdpowiedzUsuńByłam 2 czy 3 dni po otwarciu, na poczatku kwietnia, byl piatkowy wieczor.. moze ze 2-3 stoliki zajete. zamowilam z chlopakiem chickenburgera xxl i kebaba. Chickenburger jak na xxl byl mega maly!!! z bulki nawet salata nie wystawala, szukalam jej pod kotletem gdzie na zdjeciu oczywiscie wielki burger wrecz jest napakowany warzywami poza kotletem. Co bylo plusem to mieso- pyszne, soczyste. to byl jedyny pozytywny aspekt tego miejsca. Chlopak oczywiscie kebaba wysmial za to jaki jest maly..nie bylo szans zeby sie najadl. Obsluga ani dzien dobry ani do widzenia ani tym bardziej jakies dziekuje. taki lokal trzeba dopracowac.... jest za duzo negatywow.. wystroj fajny ale za duzo naciapane i za duzo kolorow ze az oczy sie mecza. nie wiem czy kiedys tam wroce..
Ja także mam odmienne zdanie, już pomijając smaki to najgorszą, wręcz niewybaczalną żenadą jest fakt iż za ketchup lub sos do frytek trzeba dodatkowo zapłacić!! Mam nadzieję, pan właściciel przejedzie się do Stanów i do Włoch skoro chce prowadzić lokale z tego typu kuchnią to niech nie robi tego po polsku bo nas to obraża. Wszelkie dodatki powinny stać na każdym stoliku. SIARA
OdpowiedzUsuńTam to chyba najsmaczniejsze frytki są tylko :)
OdpowiedzUsuńpo 5 min, stanie w kolejce( 2 osoby stały już gdy się pojawiłem) przy okropnym hałasie z głośników jakoś odechciało mi się próbować i poszełem sobie
OdpowiedzUsuńNaprawdę FANTASTYCZNE burgery podają w restauracji apartamentowca Dune w Mielnie. Palce lizać!!!
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńDługo czekałem aby w Koszalinie powstała burgerownia z prawdziwego zdarzenia. Kiedy zaczął się remont, to dwa razy w tygodniu sprawdzałem czy już otwarte. Opiszę swoje wrażenia po pięciu wizytach i pięciu różnych burgerach.
Pierwsza wizyta! Podekscytowany, nie wiedziałem na co się zdecydować. Zapytałem więc obsługę, który burger jest burgerem flagowym. Zazwyczaj każda burgerownia ma jednego burgera, którego poleca. Pani odpowiedziała mi, że wszystkie burgery są takie same, a różnią się sosami. Pomyślałem sobie, że trochę dziwnie.
W całej historii jadłem: Klasycznego burgera, Cheesa, Burgera z jajkiem sadzonym, tego o największej gramaturze (zapomniałem nazwy) i BBQ. Najsmaczniejszy był ten z jajkiem i ten największy, ale o tym za chwilę.
Moje prywatne spostrzeżenia i wnioski.
Najpierw plusy
-kotlety - są one naprawdę wysokiej jakośći, są smaczne i dokładnie takie jakie powinny znajdować się w burgerze, nie za cienkie nie za grube
-styl podania- mała flaga wbita w burgera...czuć klimat burgerowni
-warzywa są świeże
-wystrój
To tyle z plusów
Skupię się na minusach, bo to one sprawiły, że rzadziej chodzę do Viva Americano.
-!!!BUŁKA!!! - kompletnie nie nadaje się do hamburgerów - strukturą i smakiem przypominają hamburgery z budek przy PKP, idąc na Hamburgera nie chce napchać sie pieczywem, tylko całym hamburgerem. Bułka dominuje, jest za duża, za gruba.
Rozumiem, że te burgery mają być duże, ale idąc tą droga, kolejnym etapem burgera XXL będzie włożenie kotleta do bochenka chleba. Nie tędy droga!
-!!!Grubość warzyw!!! - W mojej bułce za każdym razem znajdował się gruby plaster pomidora. Mam na myśli grubość pomiedzy 0,5 a 1 cm grubości. To zdecydowanie za gruby plaster. Ni sposób jednocześnie ugryźć bułki razem z pomidorem i kotletem. Plasterek powinien być cienki aby tylko dodawał smaku, a nie dominował całego burgera.Podobnie jest z cebulką, czy nie lepiej ja pokroić w kostkę lub pióra?
-obsługa- obsługa jest zawsze miła i uśmiechnięta muszę to na wstępie zaznaczyć, minusem jest dla mnie niewiedza. Jak można powiedzieć klientowi , że burgery różnią się tylko sosami...
Ogólna ocena to 3/5 , zawiodłem się na tej restauracji. Nie wiem kto komponował burgery, ale nie zrobił tego jak należy. Mam cichą nadzieję, że zmienią dostawcę bułek do burgerów. Mam także nadzieję, że burgery będą się od siebie różnić czymś więcej niż tylko sosami. Bo chyba nie w każdym burgerze musi być pomidor, prawda?
ten lokal o dramat !! tego żarcia to chyba nawet pies nie ruszy !! Bułka ohydna, mięso niezbyt smaczne czuć jakiś sztuczny wzmaczniacz smaku, frytki gumowe, (z tym podobieństwem do frytek z McD to dobry żart), kebab krojony na przypał jak się trafi (za grubo) no i co najgorsze czuć w jedzeniu stary olej. Moja wątroba wyczuwa to aż za bardzo. Wizyta tam skończyła się wieczornym bólem brzucha i toaletą. Nie wróżę przyszłości temu lokalowi - zresztą pustki potwierdzają ogólną opinię tego syfu. MarekM.
OdpowiedzUsuńZdaje się, że właściciel lokalu chciał być bardziej amerykański niż Amerykanie. Wystrój jest masakrycznie brzydki. Ktoś, kto miał okazję być w USA na pewno wie, o co chodzi. Wygląda to mniej więcej jak przydrożny bar na największym zadupiu w Arkansas. W żadnej szanującej się burgerowni nie przebija się kanapki patykiem, chyba że mięsa jest co najmniej 300 gram, a dodatków tak dużo, że bez tego cała kompozycja by się rozpadła. Nawet jak Koszalin to jest bardzo słabe miejsce.....zresztą wystarczy pójść do Emki i zobaczyć ile stolików jest zajętych w Italii, a ile w Americano.
OdpowiedzUsuńWitam. Byłam tam we wrześniu 2015 .... Dla mnie i mojego narzeczonego wszystko na plus !! Mega smacznie Mega dużo ... Serio polecam ...!! Mieszkam za granicą a jak jestem w PL w swoim rodzinnym mieście to mam do tego miejsca 70 km ! Obiecuje sobie odwiedzać to miejsce przy każdej mojej wizycie w PL .... !! Naprawdę WARTO !!
OdpowiedzUsuńWygląd lokalu brzydki, jedzenie smaczne. Tak to wygląda. Jadłem tam z żoną wiele dań i najlepiej podeszły mi burgery.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam